Przebaczenie a wina współmałżonka
publikacja: 2014-01-07, sekcja: prawo rodzinneCzęsto w trakcie toczącego się procesu rozwodowego małżonkowie, ponieważ próbują uzyskać orzeczenie rozwiązania małżeństwa przez rozwód z winy współmałżonka zastanawiają się nad kwestią przebaczenia zarzucanych czynów. Pojawia się interesujący problem – czy czyny przebaczone mogą nadal stanowić podstawę winy w rozpadzie (zupełnym i trwałym) związku małżeńskiego?
Odpowiedzi na tego rodzaju wątpliwości należy szukać w treści licznych orzeczeń wydanych w przedmiocie instytucji przebaczenia, jak i w samym Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym.
Polskiemu k.r.o. instytucja przebaczenia nie jest znana. Sąd w oparciu o przepisy art. 56-58 k.r.o. rozstrzyga tylko czy faktycznie nastąpił zupełny i trwały rozpad pożycia, czy wskutek orzeczenia rozwodu nie ucierpi dobro małoletnich dzieci oraz kto przyczynił się do rozpadu małżeństwa, choć Sąd może zaniechać orzekania o winie na zgodny wniosek małżonków. Ponadto Sąd orzeka o władzy rodzicielskiej, uregulowaniu kontaktów z dzieckiem jak i alimentacji. W najbardziej istotnych przepisach, dotyczących rozwiązania małżeństwa, instytucji przebaczenia nie znajdujemy, co sprawia, iż możnaby przyjąć, że przebaczenie nie ma wpływu na winę a raczej niewinność małżonka, dopuszczającego się karygodnych (w stosunku do instytucji małżeństwa), czynów, np. cudzołóstwa. Tymczasem, gdy sięgniemy do doktryny oraz przeanalizujemy linię orzecznictwa, zagadnienie przebaczenia przedstawia się nieco odmiennie. W doktrynie przyjmuje się, iż przebaczenie oznacza puszczenie w niepamięć złych czynów, których dopuścił się jeden ze współmałżonków i może mieć postać wyraźną albo dorozumianą. Co do zasady przebaczenie następuje ze strony małżonka niewinnego. W orzecznictwie kwestię tę poruszał Sąd Najwyższy szczególnie w latach 50-tych XX wieku. W jednym z bardziej przełomowych orzeczeń z dnia 23.03.1956 r. (sygn. akt III CR 347/55), skład orzekający stwierdził, iż nie jest trafny pogląd Sądu Wojewódzkiego, że przebaczenie wyłącza możliwość powoływania się na powody rozkładu zaistniałe przed przebaczeniem, tym samym rozpoczynając dyskusję nad związkiem przyczynowym między przebaczonymi uchybieniami a wzajemną postawą małżonków i stanem ich pożycia. Podobne wątpliwości SN rozstrzygał już wcześniej (orzeczenia z lat 1950 i 1954), skupiając się jednak na najbardziej powszechnym zawinieniu tj. cudzołóstwie (kolejno: C 347/50 i I C 539/53).
Podsumowując można przyjąć, że jeśli małżonek niewinny wskutek przebaczenia tj. puszczenia w niepamięć danych zdarzeń (np. zdrady), kontynuował pożycie ze współmałżonkiem, a następnie sam przyczynił się do rozpadu pożycia w trakcie procesu rozwodowego nie będzie mógł powołać się na „krzywdy przebaczone”, gdyż nie przyczyniły się one do zupełnego i trwałego rozpadu pożycia, skoro nastąpiła kontynuacja. Może więc powstać sytuacja paradoksalna, gdy np. żona zdradzi męża, który wielkodusznie wybaczy jej cudzołóstwo i nadal będą żyli w małżeństwie, po czym mąż zdradzi żonę, czego tamta nie będzie w stanie puścić w niepamięć i wskutek tego Sąd orzeknie o rozwiązaniu małżeństwa przez rozwód z winy... męża. Jeśli nawet w toku postępowania, mąż będzie próbował powoływać się na wybaczoną zdradę jako przyczynę rozpadu pożycia, Sąd nie weźmie jej pod uwagę, ponieważ pożycie, wskutek przebaczenia, było kontynuowane.
-----
NOWOŚĆ! Poradnik "Rozwód i separacja, kompendium wiedzy", zawierający odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania w
trakcie spraw rozwodowych, dotyczących separacji oraz unieważnienia małżeństwa.
Publikacja dostępna online w formie elektronicznej, po zakupieniu przesyłana na skrzynkę pocztową w ciągu kilku minut.
Zapraszamy do przeczytania innych artykułów z sekcji prawo rodzinne oraz kontaktu z naszymi prawnikami.
Kancelaria świadczy także porady prawne przez Internet, zapraszamy do wypełnienia bezpłatnego formularza wyceny usługi.